Trafiliśmy idealnie jeśli chodzi o datę wycieczki, ponieważ w Uniejowie w tych dniach odbywał się Turniej Rycerski. Kierowani plakatami i informacją uprzejmych mieszkańców, dotarliśmy na miejsce, gdzie można było obejrzeć walki rycerskie, postrzelać z łuku, a także kupić coś ciekawego na straganach z wyrobami rękodzielniczymi. Stamtąd udaliśmy się w stronę słynnych Uniejowskich Term.
z nich nie skorzystać ;) I muszę przyznać, że było świetnie. Mimo miesiąca lipca, temperatura była dość niska, jednak odpowiednia do kąpieli w basenie termalnym! Różnica temperatury między wodą a powietrzem była bardzo odczuwalna. Oprócz basenów można było skorzystać z saun (fińska, turecka), aromaterapii, koloroterapii, i mojego ulubionego - Fińskiego Wiadra (domyślacie się na czym polega użycie tego ostatniego? ;D) Jednym słowem "do wyboru, do koloru". Wyszłam stamtąd bardzo zadowolona, wypoczęta i jak nowo narodzona, więc szczerze wszystkim polecam - obowiązkowy punkt wycieczki, jeśli będziecie w okolicy.
Intensywne prace trwają nad rozbudową owego kompleksu termalno-basenowego oraz nad restauracją zamku
i przebudowie okolicy (między innymi jest to wymiana tynków, remont tarasu, czy budowa oświetlenia w pięknym przyzamkowym parku).
Część inwestycji było współfinansowanych w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, zaś obecne prace dofinansowane są w ramach Narodowej Strategii Spójności 2007-2013.
Oczywiście to nie koniec podjętych w Uniejowie inwestycji współfinansowanych z Funduszy Unijnych. Ale na ten temat jeszcze więcej w jutrzejszym poście ;) Tymczasem zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć i aktywnego komentowania :)
takie termy przydałyby się w gdańsku mmm, możne unia coś na to zaradzi? :D
OdpowiedzUsuńMam ochote na wycieczke do Uniejowskich Term........sama przyjemnosc!!!!! I bardzo dobrze ze sie finansuje tego typu remonty.....dla ciala i dla duszy! :-)
OdpowiedzUsuńmieliscie szczescie ze trafiliscie na turniej rycerski....fajny klimat!
OdpowiedzUsuńChętnie bym tam wygrzał swoje kości.
OdpowiedzUsuńRolnik na Dolinie.