niedziela, 30 października 2011

Co ma Bartek do Unii?

Moje wakacyjna wyprawa po Polsce powoli dobiega końca. Odwiedziliśmy jeszcze Święty Krzyż i będzie to ostatni wpis opowiadający o podróży. W następnych będę zajmować się zmianami widocznymi w moim rodzinnym mieście, czyli w Gdańsku. 


Święty Krzyż, inaczej nazywany Łysą Górą, jest szczytem w Górach Świętokrzyskich. Przez to, że jest objęty ochroną w ramach mieszczącego się tam Świętokrzyskiego Parku Narodowego, musieliśmy zostawić nasze auto na parkingu. Opcji, by dotrzeć do znajdującego się tam Sanktuarium, było kilka - pójście pieszo, przejazd kolejką lub pojazdem konnym, a także przejście, prowadzącym Drogą Królewską z Nowej Słupi, niebieskim szlakiem turystycznym. My wybraliśmy jazdę wozem. Droga na szczyt prowadzi przez las, gdzie oprócz turystów, można napotkać spokojnie płynące, chłodne i orzeźwiające strumyki.




Po jakichś 30 minutach dotarliśmy na szczyt, z którego rozciągają się przepiękne widoki na całą Kielecczyznę. Towarzysząca nam słoneczna pogoda oraz klimat tego miejsca, sprawiły, że do głowy przyszło mi skojarzenie z włoskimi albo hiszpańskimi sanktuariami i kapliczkami. 
Druga, podana przeze mnie nazwa tego miejsca, pewnie dobrze skojarzyła się Wam z odbywającymi się, według legendy, sabatami czarownic, co jest dość paradoksalne biorąc pod uwagę, że mieści się tam Kościół pw. Trójcy Świętej.
Jest to najstarsze sanktuarium w Polsce, od XIV wieku nazywane Świętym Krzyżem, z powodu przechowywanych w Kaplicy Oleśnickich relikwii drzewa Krzyża Świętego. A od 75 lat, obok sanktuarium, znajduje się klasztor i nowicjat Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Jest to jedna z największych, turystycznych atrakcji tego regionu, a także ważny cel licznych pielgrzymek, które to mogliśmy zauważyć pod świątynią.


W ramach ZPORR miejsce to zostało poddane pracom, takim jak renowacja zabytkowych organów (zniszczonych przez wojska austriackie w 1914r.), wykonanie oświetlenia, zamontowanie zabezpieczeń przeciwwłamaniowych i przeciwpożarowych  i konserwacja klasztoru.
Za to z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (Program Regionalny Narodowej Strategii Spójności 2007-2013) dofinansowana został projekt o skomplikowanej nazwie Centrum Tradycji i Turystyki Gór Świętokrzyskich wraz z restauracją zabytków Świętego Krzyża – etap I, pod którą kryje się wiele zagadnień. Jest to między innymi Zagospodarowanie na potrzeby turystyczne nieruchomości gminnych w Hucie Szklanej przy wjeździe do Świętokrzyskiego Parku Narodowego, czyli prościej mówiąc budowa miejsc parkingowych, obiektu małej gastronomii, itp. Kolejne podprojekty dotyczą renowacji wschodniej i zachodniej fasady klasztoru, utworzenia schroniska młodzieżowego i pola namiotowego oraz budowy Osady Średniowiecznej w Hucie Szklanej, gdzie można cofnąć się do czasów pierwszych królów polskich i zwiedzić chatę zielarki, a także przeróżne warsztaty rzemieślnicze.


Wszystkie te działania przyczyniły się do widocznej poprawy atrakcyjności tego miejsca, czego dowodem może być duża liczba turystów, spotkanych na naszej drodze.



"Koń jaki jest, każdy widzi"




















Mieliśmy jeszcze odwiedzić Świętą Katarzynę, jednak plany pokrzyżowała nam pogoda, która ni z tego ni z owego, nagle zaczęła się psuć. Ze słonecznego dnia pozostało tylko wspomnienie, a my uciekaliśmy przed wielkimi, ciemnymi chmurami zwiastującymi ulewę. Niestety przegraliśmy starcie z siłami natury i po chwili znaleźliśmy się w samym centrum okropnej burzy. Na szczęście udało nam się stamtąd wydostać i już spokojnie mogliśmy jechać do Zagnańska.
Jeśli ta nazwa jeszcze nic Wam nie mówi, to myślę, że jak wspomnę o Bartku wszystko stanie się jasne. Bartek, Dąb Bartek. Jeden z najstarszych dębów i najbardziej znanych Bartków w Polsce. Posiada on nawet ulice nazwane jego imieniem, przy których realizowany był projekt "Budowa drogi gminnej w ciągu u. Dęba Bartka i ul. Bartkowe Wzgórze" w ramach Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2007-2013.
Po drodze napotkałam także tablicę z mapą i wieloma przydatnymi informacjami. Widniało na niej także logo Narodowej Strategii Spójności i podpis, że jest to projekt "Turystyczna i gospodarcza kampania promocyjna powiatu kieleckiego", dofinansowany kwotą 1 mln złotych (całkowity koszt 1 mln 450 tys. złotych) w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. 
Projekt ten przyczynił się do wydania, w trzech wersjach językowych, przewodnika turystycznego, a także do postawienia wspomnianych "interaktywnych gablot" bogatych w najważniejsze dla turysty informacje.


Było to ostatnie miejsce, które zwiedziliśmy podczas naszej podróży. Przyszedł czas powrotu do domu. Pisząc te posty uświadomiłam sobie, ile niezapomnianych miejsc odwiedziliśmy przez te 7 dni. Samo ich opisanie i opowiadanie wrażeń z nimi związanych, zajęło mi 6 tygodni.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do podróży po naszym kraju, który jak widać zmienia się w niewyobrażalnie szybkim tempie, dzięki funduszom europejskim. Polska staje się jeszcze piękniejsza! ;) 
W kolejnych dniach generalne podsumowanie, a następnie rozpocznę cykl postów o moim mieście, czyli Gdańsku! :D  






"Turystyczna i gospodarcza promocja powiatu kieleckiego"








6 komentarzy:

  1. aż szkoda, że to koniec tej facynującej podróży.z ciekawością śledziłam jej kolejne etapy!!Super komentarz, super zdjęcia, super podróż,wielkie dzięki!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Siemka Bartek xD Najlepszy tekst: koń jaki jest każdy widzi ;D Dąb jaki jest, też każdy widzi w sumie ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. No to niezla ,,jazde,, przez Polske nam zafundowalas.
    Fajnie, ze to opisalas i podzielilas sie wrazeniami z innymi.
    Szkoda, ze to juz koniec.
    A co do funduszy europejskich, to widac, ze nie trzeba sie bac tego ,,smoka,, , tylko trzeba go uzyc.
    Pokazalas, ze jednak Polacy wiedza, jak te pieniadze zagospodarowac.
    Dzieki za mozliwosc podrozy po Polsce.

    Rolnik na Dolinie

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że przybliżasz nam jak dzięki funduszom z Unii można zadbać o zabytki historyczne, ale także co można ciekawego zwiedzić w tych wszystkich miejscach; mnie osobiście zainteresowała wioska średniowieczna. Super i szkoda że już kończysz podróże ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. BARTUS KOCHAM CIE!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podróż pierwsza klasa!! :D
    Galla Anonima

    OdpowiedzUsuń